Zgrupowanie na półmetku

6 lip 2017

Pierwsza połowa zgrupowania reprezentacji odbyła się pod hasłem „czasem słońce, czasem deszcz”. Pomimo kapryśnej aury - słońca, wiatru i rzęsistego deszczu naprzemiennie, zawodnicy odbywali treningi pod czujnym okiem szkoleniowców.

Dwa bloki zajęć praktycznych poprzedzone poranną sesją teoretyczną i analizą nagrań stanowią stały schemat pierwszej części dnia. Ale na tym nie koniec. Po przerwie obiadowej futboliści wracają do analiz i kolejnych bloków treningowych na boisku. Z cała pewnością nie są to wakacje nad morzem, podczas których delektować się można okolicznościami przyrody. Intensywność zajęć jest duża, tempo szybkie, a wymagania szkoleniowców wysokie. Nic w tym dziwnego, wszak za niespełna trzy tygodnie stajemy do rywalizacji z bardzo silnymi rywalami podczas The World Games 2017 we Wrocławiu.

Trenerzy próbują ostatecznie dopasować elementy futbolowej układanki, dobierając konkretnych graczy pod kątem przydatności do realizacji zamierzonej taktyki. Wydawać by się mogło, że będąc na ostatniej prostej przed TWG drużyna narodowa właściwie jest już ukształtowana i dopracowuje tylko szczegóły. Jednak jak to w sporcie, nie wszystko da się przewidzieć. Kontuzje i inne niedyspozycje, które w ostatnim czasie nieco pokrzyżowały szyki reprezentacji, wpłynęły na kolejne powołania. Wśród zaproszonych do Cetniewa graczy znaleźli się bardzo młodzi i obiecujący futboliści. Adam Skakowski  - running back Panthers Wrocław czy Tobiasz Nowicki - linebacker Seahawks Gdynia, którzy jeszcze rok temu wybiegali na murawę jako juniorzy, walczą o swoje miejsce w 45-ce turniejowej. Testowani są także doświadczeni już futboliści, m.in. Paweł Sekuła (Panthers Wrocław) czy Kamil Piątek (Tychy Falcons).

- Zmniejszenie grupy treningowej w stosunku do zeszłych lat pozwala nam na lepsze wykorzystanie czasu w trakcie zajęć. W Cetniewie czujemy się jak w domu. To miejsce dobrze wpływa na tworzenie ducha drużyny, co z radością obserwujemy. Jednak nadchodzi czas trudnych decyzji, bo dziesięciu trenujących tutaj zawodników nie pojedzie na TWG. Przed nami jeszcze prawie dziesięć jednostek treningowych, które musimy wykorzystać jak najlepiej. Już niedługo stawimy czoła tuzom światowego futbolu - mówi Brad Arbon, trener główny Reprezentacji Polski.

Pomimo dużego wysiłku i wyczerpujących ćwiczeń zawodnicy są w dobrych nastrojach. Dzieje się to za sprawą nie tylko nadmorskiego klimatu, obfitej kuchni (na którą nie narzekają nawet liniowi), ale głównie dzięki doskonałej opiece czworga fizjoterapeutów czuwających nad zdrowiem i dobrą formą biało-czerwonych.  Doskonale sprawdza się w tej roli debiutująca w zespole Anna Kostera,  do której tworzą się prawdziwe kolejki. Nie bez znaczenia dla samopoczucia futbolistów są także kąpiele w morzu, które w aktualnych warunkach pogodowych są substytutem krioterapii i stawiają na nogi w tempie błyskawicznym.

Zgrupowanie w COS-OPO Cetniewo to właściwie ostatni etap przygotowań do najważniejszego egzaminu reprezentacji - TWG 2017. Każdy marzy już o tym, by wybiec na Stadion Olimpijski we Wrocławiu, odśpiewać „Mazurka Dąbrowskiego”, zawalczyć z Francuzami o finał. Aby to osiągnąć, nie wystarczy jednak marzyć - do niedzieli  trzeba w Cetniewie przekonać sztab szkoleniowy o swoim zaangażowaniu i przydatności dla drużyny narodowej.  

Biuro Prasowe PLFA
biuroprasowe@plfa.pl